Młyn.
Ten wpis jest kontynuacją serii o początkach Zwierzyńca. Zachęcamy do przeglądania poprzednich.
Zdjęcie przedstawia najważniejsze dla Zwierzyńca wnętrze krajobrazowe. Na pierwszym planie widoczny jest staw kościelny. W środku znajduje się młyn - dzisiejsza karczma. W tle jest park środowiskowy.
W Zwierzyńcu od zawsze przykładano wielką wagę do urządzania zieleni. Ordynat Jan Jakub Zamoyski do opieki nad zwierzynieckim ogrodem zatrudniał ogrodnika Jana Ziomkę oraz trzech pomocników - ogrodniczków. Ogrodnik otrzymywał znaczną pensje 864 złotych rocznie. Za czasów Jana Jakuba w parku zbudowano młyn. Jak podaje Halina Matławska, autorka książki “Zwierzyniec”: “Zadaniem jego był nie tylko przemiał zboża, ale i upiększenie otoczenia dworu przez wprowadzenie elementu sielskiego (rustykalnego). Widoczny z okien pałacu, oglądany na tle szeroko rozprzestrzenionych łąk nad Wieprzem, stanowił malowniczy element parku z końca XVIII w. (…) Zatrudniony w nim młynarz Jędrzej Suchednia (1771-1786) otrzymywał z kasy ordynackiej 40 zł rocznej zasługi, także ordynarię i fundusz na tak zwaną barwę, czyli odpowiedni strój (liberię).”
Czy Zwierzyniec teraz zadba o swoje dziedzictwo, by w przyszłości odzyskać pełną świetność? To zależy także od mieszkańców i sympatyków miasta. Nawet tak mały gest jak serduszko i udostępnienie przyczyni się do poszerzania świadomości, czym Zwierzyniec jest i czego jest wart.
©MJP
Powiązane posty:
- Willa niezwykła
- Ogrodowy salon
- Przemiany niezwykłej willi
- Wnętrze modrzewiowej willi
- Park romantyczny
Udostępnij ten tekst na Facebooku: Udostępnij na Facebooku