Aleksandra Wachnieska, mal. Lucyna Matławska-Patyk
Większość z nas kojarzy tę osobę jako związaną ze Zwierzyńcem artystkę. Życie naszej Patronki przepełniała miłość do lokalnej przyrody, przejawiająca się w Jej obrazach. Wyraz tej wyjątkowej więzi z Roztoczem Wachniewska dawała również czynem! To dzięki Jej wysiłkom udało się ocalić przed dewastacją ostatnie skrawki roztoczańskiej puszczy i objąć je ochroną, najpierw w formie rezerwatów, a w końcu Roztoczańskiego Parku Narodowego.
Życie społecznego obrońcy przyrody i zabytków nie było łatwe, zwłaszcza, że Wachniewskiej przyszło żyć w czasach, gdzie aktywność społeczna nie spotykała się z aprobatą władz. Artystka często myślała o przeprowadzce, ale miłość do Roztocza zdawała się być silniejsza…
“Nie mogę się rozstać z tutejszymi lasami i wzgórzami, nigdzie nie znajdę takich pięknych jodeł i buków, nigdzie nie będą tak pięknie szumieć sosny” - pisała do ostatniego Ordynata.
Każdy, kto wchodzi w nasze lasy, jest zachwycony ich pięknem. My, wychowani pośród tych drzew, mamy obowiązek o nie dbać - tak jak i one dbają o nas. Ocalając choć jedno drzewo, już wygraliśmy, lecz w dobie betonozy i ciągłej bezmyślnej dewastacji przyrody, często ukrytej pod przykrywką prospołecznych inwestycji, nie możemy spoczywać na laurach. Dlatego z okazji urodzin Aleksandry Wachniewskiej życzymy sobie, by Jej waleczny duch był zawsze z nami, gdy próbujemy kontynuować Jej misję.
Na dokładne poznanie życiorysu i działań naszej Patronki poświęcimy niejeden post, a tymczasem dla zaciekawionych polecamy książkę Tomasza Gajewskiego “Aleksandra Wachniewska - Malarka Roztocza”.
Powiązane posty:
- Historia Aleksandry Wachniewskiej - część I
- Drzewom, tak jak ludziom, zdarza się chorować
- Historia Aleksandry Wachniewskiej - część VI
- Historia Aleksandry Wachniewskiej - część III
- Historia Aleksandry Wachniewskiej - część V
Udostępnij ten tekst na Facebooku: Udostępnij na Facebooku